Nie płać podatku od pieniędzy, których nigdy nie zobaczysz
Łatwiej zaliczyć do kosztów podatkowych odpis aktualizujący należność, niż udokumentować jej ostateczną nieściągalność. Niestety, jest to tylko czasowe rozwiązanie problemu. Jeśli wierzytelność się przedawni, trzeba będzie ją bowiem ująć jako przychód
Zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 21 ustawy o PIT, co do zasady, nie uznaje się za koszty uzyskania przychodów odpisów aktualizujących. Zalicza się do nich jednak określone w ustawie o rachunkowości odpisy aktualizujące wartość należności od tej części należności, która była uprzednio zaliczona na podstawie art. 14 ustawy o PIT do przychodów należnych, a ich nieściągalność została uprawdopodobniona na podstawie ust. 3 tej ustawy >patrz ramka. Takie same zasady wynikają z art. 16 ust. 1 pkt 26a ustawy o CIT.
Uprawdopodobnienie to nie dowód
Przede wszystkim należy podkreślić, że zaliczenie odpisu do kosztów uzależnione jest od uprawdopodobnienia nieściągalności, a nie od jej udowodnienia. To istotna różnica. Jak zauważył Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu z 13 listopada 1998 r. (I SA/Gd 254/ 97), „Uprawdopodobnienie stanowi swego rodzaju wyjątek od zasady udowodnienia i działa na korzyść strony, której przepis ustawy dozwala na wykonywanie mniejszego stopnia pewności, że dany skutek nastąpi, o ile według zasad logicznego rozumowania można domniemywać, że taki skutek może nastąpić”. Sąd wyjaśnia, że wystarczą „dostatecznie przekonujące informacje o stanie majątkowym dłużnika i nieściągalności swej wierzytelności”.
Nie ma też wątpliwości, że wskazane w przepisach okoliczności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta