Nie odtwarzajmy Cesarstwa Niemieckiego
Propozycje ministra Sikorskiego grożą rozpadem obecnej Unii i zastąpieniem jej jakimś kadłubowym tworem o nieznanej konsystencji – twierdzi prezes PiS
Zjednoczona Europa to traktaty i procedury, zaakceptowane mechanizmy ucierania decyzji, ale przede wszystkim pełne poszanowanie dla podmiotowości i nie zawsze wspólnych interesów państw członkowskich. To nie euro stworzyło Unię i wspólny rynek, ale przekonanie obywateli, że razem, poprzez znoszenie zbędnych barier oraz kosztem wspólnie przyjętych regulacji, warto tworzyć krok po kroku nowe mechanizmy współpracy. Przy jednej wszakże zasadzie – nikt, żadne narodowe państwo nie może zdominować Unii, gdyż to zaprzecza fundamentalnej zasadzie narodowej równości wszystkich jej krajów członkowskich – Grecji i Niemiec, niedużego Luksemburga i wielkiej Francji, stabilnej gospodarczo Skandynawii i grzęznących w kłopotach Włoch.
Mój brat, zanim wybuchł kryzys, stale powtarzał, że Unii potrzeba więcej solidarności, zarówno w czasie sukcesów, jak i wtedy, kiedy pojawią się kłopoty. Solidarność nie zna lepszych i gorszych państw, odwołuje się do wolnej woli współpracy i pomocy. Jest ważniejsza niż zawirowania na rynkach finansowych i spekulacyjne kampanie.
Ale nie dla wszystkich. Kryzys postanowiono więc wykorzystać w celu forsowania idei Stanów Zjednoczonych Europy, rewolucji, która ma zmienić wszystko, zburzyć dotychczasową konstrukcję Unii, zerwać umowy, uzgodnienia i traktaty. Nie oglądając się na państwa, które są zdecydowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta