Pobity dysydent chce iść do sądu
Zdaniem obrońców praw człowieka reżim nie pozwoli mu nawet złożyć skargi
27-letni Henry Perales zwołał konferencję prasową, by pokazać, jak został potraktowany za pokojowy protest w obronie praw człowieka, który wraz z 45 innymi osobami miał przeprowadzić 2 grudnia w Palma Soriano (prowincja Santiago de Cuba, 800 km na wschód od Hawany).
Upłynęły już ponad dwa tygodnie, a na jego ogolonej głowie wciąż widać ślady pobicia. Przyniósł wielki klucz nasadowy do śrub. Identyczny jak ten, którym dostał po głowie tak mocno, że trzeba było założyć dziewięć szwów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta