Krótko o pożytkach z wojny
Niedawna śmierć polskich żołnierzy w Ghazni rozbudziła przygasłą debatę nad sensem naszej obecności w Afganistanie.
Krytycy argumentują, że interwencja nie służy interesom Polski i powinniśmy się wycofać spod Hindukuszu. Racja. Wojna jednak nie zawsze jest odpowiedzią na zagrożenie lub obroną interesów, bywa też pożyteczna sama w sobie. Nieużywany miecz rdzewieje. W armii, jak w biznesie, bezczynność to regres, wojna zaś oznacza kreatywność.
Cześć poległym. Zginęli, byśmy sami nie musieli się narażać. Po tragedii w Ghazni zasadne jest pytanie, za co ci żołnierze zginęli. Wypada wspomnieć o ojczyźnie, obronie demokracji, niesieniu pomocy – takimi gusłami politycy zaczarowują żałobę. Brutalna odpowiedź brzmi jednak: polegli, bo byli wojownikami, którzy za pieniądze (nie najgorsze) zdecydowali się zabijać innych i sami narażać się na śmierć. Oddali się do dyspozycji państwu, które może rozporządzać ich sumieniem i życiem. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta