„Zaoczna” sprawiedliwość
O skutkach prawnych nieprawidłowego doręczenia orzeczenia wydanego w sprawie cywilnej – pisze rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz
Podobnie jak moi poprzednicy, w wystąpieniach do ministra sprawiedliwości wskazywałam na niespójność regulacji dotyczących środków prawnych, z jakich może korzystać strona niewiedząca o toczącym się postępowaniu sądowym, w którym zapadło orzeczenie zaoczne.
Problem ten ujawnia się najczęściej przy dwóch rodzajach orzeczeń, które sąd może wydać pod nieobecność i bez wiedzy pozwanego: wyroków zaocznych oraz nakazów zapłaty wydawanych w postępowaniu nakazowym i upominawczym. Orzeczenia te zapadają we wstępnej fazie postępowania, na podstawie danych przekazanych sądowi przez powoda. Wśród nich jest także adres pozwanego; jeśli okaże się, że adres nie jest prawidłowy, pozwany nie otrzyma ani odpisu pozwu, ani zawiadomienia o ewentualnej rozprawie, ani orzeczenia sądowego. Narusza to poczucie sprawiedliwości i bezpieczeństwa prawnego osób, których taka sytuacja dotyczy.
Na tle obecnej regulacji kodeksu postępowania cywilnego możliwe są liczne nadużycia. Jako rzecznik spotkałam się niestety z przypadkami, gdy powód celowo podawał nieprawidłowy adres (mając świadomość, że pozwany np. od kilku lat przebywa poza Polską, a pod podanym w pozwie adresem nikt na stałe nie mieszka), i w ten sposób uzyskiwał natychmiast wykonalny wyrok zaoczny.
Problem ten równie często dotyczy pozwanych osadzonych w zakładzie karnym, a w stosunku do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta