Buda tu, buda tam. Zmieńmy to!
Wolno stojące budy od lat szpecą stolicę. Z inspiracji uliczną prowizorką zrodził się projekt fotograficzny
Ulice, przystanki, skwery – budki handlowo-usługowe są wszędzie. Nieważne, czy wykonane są z blachy, plastiku, betonu czy drewna, od ponad 20 lat współtworzą krajobraz Warszawy.
– Tak już do nich przywykliśmy, że przestajemy je zauważać – mówi Marcin Wojciechowski z Grupy M20 zrzeszającej miejskich aktywistów i apeluje do wszystkich o wyostrzenie wzroku. – Fotografujcie te maszkary, pokażcie wszystkim, że jakość przestrzeni miasta nie jest nam obojętna.
Wojciechowski sam dokumentuje budki od niespełna trzech lat. Szacuje, że jest ich kilka tysięcy – i to tylko tych poza bazarami. Jego kolekcja zdjęć, udostępniona w Internecie jako „stołeczny buda-peszt", liczy kilkadziesiąt pozycji. Są tu m.in. nieczynne od lat bar u zbiegu ul. Prostej i Żelaznej oraz wypożyczalnia kaset wideo przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta