Standard Liege – zamek na piasku
Wisła w Lidze Europy zagra 16 lutego w Krakowie z klubem, który uczy się, jak nie żyć na kredyt
Dom Stana Valckxa, holenderskiego dyrektora sportowego Wisły Kraków, leży sto kilometrów od Liege. Valckx na meczach Standardu bywa kilka razy w sezonie, wie o tej drużynie dużo i jeszcze w grudniu przestrzegał przed zbytnim optymizmem.
Dyrektor Standardu Jacques-Francois de Sart o Wiśle wie tylko, że to klub z polskiej ligi. – Z całym szacunkiem, ale to my przejdziemy do następnej rundy – mówił.
Kibicować Standardowi nie jest łatwo, bo najczęściej ogląda plecy Anderlechtu Bruksela i Clubu Brugge. Niby razem z tymi klubami tworzy wielką trójkę belgijskiej ligi, ale mistrzostwo zdobywa od święta. Ostatnie triumfy (2008 i 2009) przerwały okres suszy, która trwała od 1983 roku. Sukcesy te były jednak ponad stan, klub wydawał pieniądze, nie patrząc, ile zostało w portfelu. Przeciętnie tracił jedenaście milionów euro na sezon, ale ciągle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta