Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ma powodów do śmiechu

02 listopada 1996 | Świat | RM

Wybory prezydenckie i parlamentarne, które odbędą się w niedzielę, mogą zmienić rumuńską scenę polityczną. Rządząca od 1992 r. PDSR traci z dnia dzień punkty, aobecny szef państwa Ion Iliescu po raz pierwszy spotkał się z publiczną dezaprobatą.

Nie ma powodów do śmiechu

Ryszard Malik z Bukaresztu

Adrian Severin, lider opozycyjnej Unii Socjaldemokratycznej (USD) , uważa, że Rumunia potrzebuje zmiany jak nigdy dotąd. W jego ocenie sytuacja ekonomiczna kraju jest katastrofalna. Zdanie to podziela jeden z przywódców Sojuszu Liberalnego (ANL) Dinu Zamfirescu. W gazecie "Romania Libera", związaną z największą partią opozycji, Konwencją Demokratyczną (KD) , dziennikarze są przekonani, że albo teraz dojdzie do zmiany, albo nigdy.

Po siedmiu latach czekania na cud, na to, że rząd czy prezydent dadzą im pracę, mieszkania, lepsze życie, Rumuni -- z wielkim opóźnieniem, ale -- ironizuje Zamfirescu -- dostrzegli, że nie tylko nic nie dostaną, ale, wręcz przeciwnie, grozi im najpierw ciężka zima, a potem wszystko, co najgorsze.

Po nas choćby potop

W ciągu kilku dni mojego pobytu w Bukareszcie dolar skoczył w górę o 600 lei, z 3400 do 4000. -- To wszystko przez pani gazetę -- wskazywał palcem na Boga ducha winną Rodikę z dziennika "Adevarul" Adrian Nastase, przewodniczący parlamentu, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 902

Spis treści

Raporty

Zamów abonament