Nie ma powodów do śmiechu
Wybory prezydenckie i parlamentarne, które odbędą się w niedzielę, mogą zmienić rumuńską scenę polityczną. Rządząca od 1992 r. PDSR traci z dnia dzień punkty, aobecny szef państwa Ion Iliescu po raz pierwszy spotkał się z publiczną dezaprobatą.
Nie ma powodów do śmiechu
Ryszard Malik z Bukaresztu
Adrian Severin, lider opozycyjnej Unii Socjaldemokratycznej (USD) , uważa, że Rumunia potrzebuje zmiany jak nigdy dotąd. W jego ocenie sytuacja ekonomiczna kraju jest katastrofalna. Zdanie to podziela jeden z przywódców Sojuszu Liberalnego (ANL) Dinu Zamfirescu. W gazecie "Romania Libera", związaną z największą partią opozycji, Konwencją Demokratyczną (KD) , dziennikarze są przekonani, że albo teraz dojdzie do zmiany, albo nigdy.
Po siedmiu latach czekania na cud, na to, że rząd czy prezydent dadzą im pracę, mieszkania, lepsze życie, Rumuni -- z wielkim opóźnieniem, ale -- ironizuje Zamfirescu -- dostrzegli, że nie tylko nic nie dostaną, ale, wręcz przeciwnie, grozi im najpierw ciężka zima, a potem wszystko, co najgorsze.
Po nas choćby potop
W ciągu kilku dni mojego pobytu w Bukareszcie dolar skoczył w górę o 600 lei, z 3400 do 4000. -- To wszystko przez pani gazetę -- wskazywał palcem na Boga ducha winną Rodikę z dziennika "Adevarul" Adrian Nastase, przewodniczący parlamentu, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta