Autobiografia geniusza
Autobiografia geniusza
"Gdy miałem sześć lat, matka powiedziała mi, że jestem geniuszem" -- pisze Nicolas Slonimsky w swej autobiografii "Słuch absolutny".
Zdanie to działa silniej niż zapowiedź najlepszej intrygi kryminalnej. Rozpoczynamy lekturę, by sprawdzić, czy matka miała rację. Nie przerywamy jej ani na chwilę, ponieważ jest to jedna z najciekawszych autobiografii na świecie.
Jest tak dobra, że może służyć za wzór innym autorom. Wymagania są bardzo proste: trzeba urodzić się w Rosji (przedrewolucyjnej) , wyjechać do Ameryki, otrzeć się o Paryż, być kompozytorem, dyrygentem, pisarzem, matematykiem, gawędziarzem i do tego jeszcze Żydem. Pożądany wiek: powyżej dziewięćdziesiątki.
Slonimsky urodził się w 1894 r. w rodzinie wybitnych i niestrudzonych pracowników umysłu. Dziadek wynalazł telegraf (kiedy wezwano go z nim do cara, ten powiedział, że maszyna jest dobra, ale Żyd zły) ; ojciec był intelektualistą, redaktorem liberalnego miesięcznika; dwaj bracia to powieściopisarze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta