Gdy się budzą wulkany
Teneryfa | Wędrówka stokami Teide przez pola pumeksu i zwały zastygłej lawy przypomina podróż na inną planetę
Obok ścieżki zbiegającej w dół między blokami bazaltu z wierzchołka Pico Viejo do odległych o 5 kilometrów Skał Garcii pobłyskują w słońcu okruchy lśniącej czarnej skały. To obsydian, naturalne szkło powstające podczas wybuchów wulkanicznych z szybko stygnącej magmy. Z czasem obsydian przekształca się w zwykłą drobnoziarnistą skałę. Ale jego odłamki na stokach poniżej kraterów Pico del Teide i Pico Viejo wciąż mają strukturę szkła i ostre twarde brzegi. Pochodzą z lawy wyrzuconej z obu wulkanów zaledwie przed 200 – 300 laty, podczas wielkich wybuchów na początku XVIII w. i w 1798 r.
Ostatni wybuch wulkanu na Teneryfie, erupcja położonego na północny zachód od Teide Volcano Chinyero, zanotowano w 1909 roku. Niedawno jeszcze żyli na wyspie ludzie, którzy pamiętali ten kataklizm z dzieciństwa: łuny i dymy nad północnym wybrzeżem, zapach siarki, tłumy uchodźców z nadmorskich miasteczek Garachico i Icod de Los Vinos, ryk oszalałych z przerażenia osłów... Jak wynika z kronikarskich zapisków erupcje wulkaniczne zdarzają się na wyspie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta