Asekuracja posunięta za daleko
Legia – Sporting 2:2. Remis jak ze Spartakiem Moskwa, ale tym razem w rewanżu w Lizbonie cudu może nie być
Przez pierwsze 20 minut meczu można było odnieść wrażenie, że Legia nie bardzo wie, na co stać drużynę Sportingu. Wiadomo, że jest bardziej w Europie znana, więc na wszelki wypadek należy grać ostrożnie. Legia już raz z podobnym nastawieniem wyszła na boisko i przegrała. Popełniła ten błąd w meczu z PSV w Eindhoven, teraz go powtórzyła. Jeśli trener wystawia w ataku jednego Danijela Ljuboję, za nim dwóch defensywnych pomocników Janusza Gola i Jakuba Rzeźniczaka, a na ławce trzyma czterech napastników, to wydaje się, że jest to asekuracja zbyt daleko posunięta. Tym bardziej że Michał Żyro na skrzydle nie czuje się tak pewnie jak w środkowych rejonach boiska.
Sporting stoi na skraju bankructwa, w poniedziałek zmieniono tam trenera, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta