Przyjechały do Justyny
Dzisiaj pierwszy bieg Pucharu Świata w Polsce: sprint stylem dowolnym. Kowalczyk kontra Bjoergen
Korespondencja z Jakuszyc
Kiedyś w Zakopanem były pączki na pojednanie Svena Hannawalda z polskimi kibicami, a teraz w Szklarskiej Porębie – bukiet kwiatów dla Marit Bjoergen, od organizatorów, na ocieplenie atmosfery. – Cieszę się, pokażmy, jak to powinno wyglądać. Pamiętam, że podczas mistrzostw świata w Oslo rodzice Justyny stali przy trasie po kolana w śniegu i jeszcze im kazano zwinąć polską flagę. Będziemy inni – mówi trener Justyny Kowalczyk Aleksander Wierietielny.
Jakuszyce są po to, żeby się cieszyć. Po trzech z rzędu Kryształowych Kulach Justyna Kowalczyk wreszcie przestała być królową bez ziemi. Najlepsza biegaczka bez zawodów u siebie, to się właściwie w Pucharze Świata nie zdarza. Teraz wraca normalność.
– Jedziemy do Justyny – mówiła przed wyruszeniem do Polski Szwedka Anna Haag i taki jest nastrój na Polanie Jakuszyckiej. Co chwila ktoś podchodzi, chwali, że jest pięknie. – Dla mnie to najważniejszy moment w sezonie. Jedyne duże międzynarodowe zawody, w których startowałam w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta