Francja skręca w lewo
Walka o fotel prezydencki miała dramatyczny przebieg. Czy równie dramatyczne mogą być jej skutki?
Kandydat socjalistów Francois Hollande wygrał zdecydowanie wybory prezydenckie we Francji. Jak wynika z sondaży exit polls przeprowadzonych przez kilka ośrodków badania opinii publicznej, poparło go od 51,8 do 52 proc. wyborców. Jeśli te wyniki się potwierdzą, będzie to przytłaczająca klęska ubiegającego się o reelekcję Nicolasa Sarkozy'ego, bo francuskie wybory zwykle są rozstrzygane minimalną różnicą głosów.
Sarkozy już 20 minut po ogłoszeniu sondaży uznał swoją porażkę, nie łudząc się, że wynik ulegnie zmianie.
– Naród zdecydował. Francois Hollande jest prezydentem i należy go szanować – apelował do tłumu zwolenników. Wzywał Unię na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), aby pozostała zjednoczona przed czerwcowymi wyborami do parlamentu. Ale zapowiedział, że to nie on poprowadzi partię do wyborów, co może oznaczać, że planuje zakończyć karierę polityczną.
Pierwsze decyzje
Kampania wyborcza miała dramatyczny przebieg. Francois Hollande długo utrzymywał dwucyfrową przewagę, która tuż przed niedzielną drugą turą wyborów stopniała do 5 procent. Ale Sarkozy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta