Prezydent musi jednoczyć kraj
Sarkozy przypominał Margaret Thatcher. Można go lubić albo nienawidzić. Hollande to siła spokoju – mówi prof. Philippe Marliere
Sarkozy w końcówce kampanii odrabiał straty. Możliwa była niespodzianka i zwycięstwo rzutem na taśmę?
Philippe Marliere: Zwycięstwo Hollande'a wydawało się przesądzone. Jego przewaga w sondażach się kurczyła, ale ciągle była powyżej marginesu błędu 3 procent. Gdyby Sarkozy wygrał wszyscy, byliby zdumieni, włącznie z nim samym. Od kilku dni w obozie Sarkozy'ego panowało poczucie klęski, a Hollande czuł się już gospodarzem w Pałacu Elizejskim.
Sarkozy słusznie jest jednym z najgorzej ocenianych prezydentów?
Sarkozy postawił wszystko na jedną kartę. Próbował przeciągnąć wyborców głosujących na skrajnie prawicowy Front Narodowy Marine Le Pen. Wybory prezydenckie, podobnie jak w Polsce, są jednak bardzo specyficzne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta