R2: Listy Roberta do Roberta
Robert Górski, robert mazurek
Meandrując między trąbami powietrznymi, dotarłem nad morze. To nasze, zaślubione w Pucku i Kołobrzegu. Z nim rzeczywiście jak z żoną, zimne to, nie lubi nas, ale my i tak, jak te psy, przywiązani. I, jak na żony, wiecznie narzekamy.
W tym roku też wszyscy się skarżą. Jak zwykle: turyści na drożyznę, hotelarze na turystów, wszyscy na pogodę. Chińska terakotowa armia z plastiku, średniowieczne narzędzia tortur i jadowite pająki, wstęp za 10 złotych nie wynagrodzą braku słońca. I co chwila słychać wywód, że to ostatni raz, że niech to cholera, że Chorwacja niewiele dalej z tego Śląska, a pogoda murowana. Tak jak zimą,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta