Zmarł, bo pomoc dotarła zbyt późno?
Dominik kilka godzin czekał na karetkę. Firma Falck Medycyna twierdzi, że matka chłopca źle opisała jego stan, ale rozważa dodatkowe szkolenia dla dyspozytorów
Pruszkowska prokuratura bada przyczyny śmierci dziecka. - Sprawdzimy też, czy nie doszło do zaniedbań ze strony lekarzy - zapowiada Piotr Romaniuk, szef prokuratury.
Chłopiec wraz z matką mieszkał pod Nadarzynem niedaleko Warszawy. W niedzielę 12 sierpnia dziecko poczuło się źle. Miało gorączkę, było osłabione. Wieczorem, przed godz. 22 matka zadzwoniła na pogotowie do Falck Medycyna.
Dyspozytor nie wysłał do dziecka karetki, a matkę odesłał do Nocnej Opieki Zdrowotnej.
Lekarz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta