Popołudnie silnych ludzi
W memoriale Kamili Skolimowskiej były i polskie zwycięstwa, i pełne trybuny. Znów przebiegł Oscar Pistorius, pora na Usaina Bolta?
Anita Włodarczyk tym razem wzięła nie tylko buty i rękawicę Kamili Skolimowskiej, ale też jej młot. Zapowiedziała, że się Tatianie Łysenko zrewanżuje za olimpijski konkurs w Londynie i słowa dotrzymała. Ale wiadomo, że w tych zawodach wyniki najważniejsze nie są, zwłaszcza dla Włodarczyk, którą rodzina zmarłej trzy lata temu Kamili traktuje jak córkę.
– Gdy wróciłam z Londynu, prosto z lotniska pojechaliśmy z tatą Kamili na jej grób, a potem do państwa Skolimowskich na schabowe. Na trzy dni schabowych – opowiadała Włodarczyk po konkursie. Wygrała rzutem na 76,70 m, wyprzedzając Łysenko o ponad 2,5 metra. Wspominała w przeddzień zawodów, że czuje się bardzo mocna, wie, że w Londynie stać ją było na złoto i chce jeszcze w tym sezonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta