Między Bułhakowem a Sorokinem
Cały „Demokrator” osadzony jest w tradycji skazu, ale ma i fragmenty mitotwórcze, epickie, modernistyczne i postmodernistyczne. W ten sposób – powiedziała mi kiedyś Tatiana Tołstoj – „szybko czyta się świat”
krzysztof Masłoń
Powieść Piotra Goćka to potencjalny bestseller, o czym przekonuje jej język, fabuła, przesłanie. Rzec by można, że to wręcz murowany hit, tyle że z bestsellerami sprawa nieprosta, na co autor „Demokratora" przedstawia stosowne przykłady z dziejów Gorodopolis wzięte. A co to Gorodopolis? Nasze miasto świata, nasza duma – i to niech na razie wystarczy.
W każdym razie w Gorodopolis „bestsellerową powieścią" staje się książka, której nikt jeszcze na oczy nie widział. „Nie ma co się dziwić – tłumaczą – nie takie sztuki w naszym Sztabie Propagandy są możliwe. Ot, w poniedziałek (autor – przyp. K.M.) tekst oddał, we wtorek prace się zaczęły, w środę giganokomputery film wygenerowały, a od czwartku rana wiszą już w całym kraju billboardy. Książka też się ukaże, spokojna głowa, w następny poniedziałek, i zapewniam, że będzie bestsellerowa. Zadbają o to stosowne czynniki. Bestsellerowość to bowiem zbyt poważna sprawa, by zostawiać ją w rękach niewyrobionych czytelników".
Jak na razie uczymy się od Gorodopolis pilnie, ale wszystkiego nie wyuczyliśmy się jeszcze. I dlatego „Demokrator" bestsellerem raczej nie zostanie. Przynajmniej na razie. Ale powiedzmy najpierw, cóż to za książka.
Odzywają się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta