Wykonali rozkaz niewykonalny
Szarże polskiego wojska na teren Niemiec i Słowacji kilkakrotnie zaskakiwały hitlerowskie dowództwo
Kampania wrześniowa 1939 r. to nie tylko, jak przekonywała komunistyczna propaganda i co powtarzają niektóre media III RP, klęska, nieudolność i „wycofywanie się na z góry upatrzone pozycje", lecz także skuteczne kontruderzenia i przeciwnatarcia.
Polacy w natarciu
Nie chodzi tutaj tylko o słynną bitwę pod Krojantami, gdzie szarża 18. Pułku Ułanów Pomorskich z Grudziądza pod dowództwem płk. Kazimierza Mastalerza zatrzymała przemarsz części wojsk 20. niemieckiej Dywizji Zmotoryzowanej (ich bohaterstwo wykpił Andrzej Wajda w filmie „Lotna", fałszywie sugerując, że szablami atakowali czołgi). Nie chodzi też o bitwy pod Mokrą czy nad Bzurą. Polskie oddziały kilkakrotnie w wielu miejscach kraju, po odparciu niemieckiego ataku, wdzierały się w głąb III Rzeszy, siejąc popłoch i panikę wśród niemieckiego wojska, ludności i hitlerowskiego dowództwa.
Oczywiście, były to tylko epizody. – Dla przebiegu kampanii wrześniowej nie miały znaczenia – mówi prof. Andrzej Sowa, historyk. Choć historii nie zmieniły, polskie szarże w głąb III Rzeszy pokazały, że żołnierze Września – jak mówił płk Kazimierz Mastalerz – „wiedzieli, jak wykonać niewykonalny rozkaz"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta