Polska musi być zdolna do samoobrony
Każdy członek NATO musi podjąć decyzję o podniesieniu zdolności wojskowych. Polska, z oczywistych przyczyn historycznych i geopolitycznych, szczególnie rozumie wagę tej zależności – mówi amerykański politolog Zbigniew Brzeziński
Rz: Przed wyborem Obamy na prezydenta wyliczał pan błędy w polityce zagranicznej popełnione przez republikańską administrację. Czy któryś z nich udało się naprawić demokratycznemu następcy?
Zbigniew Brzeziński: Błędy w polityce zagranicznej mają dynamiczne konsekwencje. Trudno je naprawić. Można za to uniknąć ich powtórzenia. Dlatego Obama próbuje uniknąć wojny z Iranem, podczas gdy prezydent George W. Bush w bezsensowny sposób w 2003 r. zaatakował Irak, czego konsekwencje odczuwamy do dzisiaj. W wypadku regionu są bardzo negatywne – szczególnie dla Iraku, a w przypadku Ameryki mają bardziej ogólny charakter. Główną zmianą, jaka zaszła za prezydentury Obamy w stosunku do administracji George'a W. Busha, jest porzucenie polityki militarnego unilateralizmu, czyli jednostronnego podejmowania decyzji bez oglądu na zdanie społeczności międzynarodowej.
Zbyt wiele państw zdecydowało się rozwiązywać napięcia społeczne poprzez masowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta