Nie dla żaka apartament
Właściciele mieszkań na wynajem niechętnie godzą się na duże obniżki stawek. W drogich lokalach nie chcą studentów
Ile można wytargować, szukając mieszkania na wynajem? Jako studenci rozglądaliśmy się za lokalem w ostatniej chwili, parę dni po rozpoczęciu roku akademickiego. Warunek: mieszkanie musi być wyremontowane i umeblowane. Lokalizacja jest mniej ważna, choć pod uwagę bierzemy tylko dzielnice dobrze skomunikowane z centrum miasta. Szukaliśmy kawalerek dla singli i dużych mieszkań czteropokojowych, w których mogłaby zamieszkać większa grupa studentów.
Kawalerka dla studentki
Przy ul. Baleya na Ochocie, niedaleko Akademii Medycznej i lotniska, znaleźliśmy 28-metrowe mieszkanie na parterze czteropiętrowego bloku. Dla studentki medycyny – wymarzona lokalizacja. – Stan nieruchomości jest bardzo dobry. Jest tu wszystko, czego potrzeba: pralka, lodówka, kuchenka, kanapa. Wystarczy przynieść pościel, ręczniki i mieszkać – zachęca właściciel lokalu. Niestety, do mieszkania można się wprowadzić dopiero od listopada. Czynsz: 1,4 tys. zł miesięcznie plus opłaty za zużyte media. – Rachunki nie są specjalnie wysokie. Wypadnie jakieś 50 zł miesięcznie – zapewnia wynajmujący. Czy jeśli poczekamy na lokal do listopada, obniży nam stawkę najmu? – Nie mówię „nie". Na pewno się dogadamy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta