Czas oszczędzania
Z ministrem Skarbu Państwa Mikołajem Budzanowskim o energetyce, wsparciu dla Polimeksu i zaciskaniu pasa rozmawiają Jakub Kurasz i Aneta Wieczerzak-Krusińska
Lubi pan spaghetti?
Uwielbiam wszelki makaron. Po pierwsze dlatego, że biegam i wspinam się, więc jest mi potrzebny po wysiłku fizycznym. A po drugie, przywołuje miłe wspomnienia z rzymskich i toskańskich rodzinnych knajpek.
Czyli rozbieżności między panem a prezesem Banku Pekao Luigim Lovaglio w sprawie ratowania Polimeksu i kontraktu na blok w Kozienicach nie dotyczyły kuchni włoskiej?
O tym akurat nie zdążyliśmy porozmawiać.
Jak od kuchni wyglądały ostatnie dni negocjacji przed podpisaniem porozumienia?
Bardzo wyboiście. Najpierw było wejście na emocjonalny szczyt, a potem trawersem w dół na łagodny stok, by móc spotkać się gdzieś pośrodku, gdzie nastąpiło podanie sobie ręki i zawarcie gentleman's agreement.
Czyli nie jest tak, jak twierdzi jeden z bankowców, że były to zwykłe biznesowe negocjacje do piątej rano zakończone kompromisem?
Mój odbiór sytuacji był inny. Zrozumieliśmy się w zakresie pryncypiów odnoszących się do relacji biznesowych między dwoma dużymi bankami w zakresie strategicznej dla polskiego państwa inwestycji obciążonej wysokim ryzykiem. Ale rozmowy z prezesem Luigi – wymagającym partnerem biznesowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta