Urok amerykańskiej Temidy
Polski proces karny może niebawem przypominać ten z amerykańskich filmów. Zmiany takie zaproponował rząd
Chociaż amerykańska praktyka sądowa nie jest bez wad, sporo jej doświadczeń możemy zaaplikować w Polsce.
Oto jak nową filozofię prowadzenia procesu prezentował posłom wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski:
– Sędzia ma stać się jedynie arbitrem rozsądzającym spór między prokuratorem a obrońcą.
Rozszerzona ma być tzw. kontradyktoryjność (równość stron) procesu karnego. W tym nowym, kontradyktoryjnym procesie każda strona będzie musiała wziąć sprawy mocniej w swoje ręce.
Dwunastu sprawiedliwych
Polakom amerykańskie sądownictwo jest bardziej znane niż każde inne nie tylko jako element studiów prawniczych, ale dlatego, że jest wdzięcznym, i czasem bardzo realistycznym, tematem amerykańskich filmów i literatury. Atrakcyjność amerykańskiego procesu (także dla samych Amerykanów) wynika jednak przede wszystkim z jasnych zasad, według których jest tam prowadzony sąd nad oskarżonym.
Przywilejem podsądnego jest w nim prawo do osądzenia przez ławę przysięgłych (zwykle 12-osobową), jego współobywateli, selekcjonowanych w długiej procedurze doboru i wyłączeń, tak by skład ławy odpowiadał przekrojowi lokalnej społeczności. I by nie było w niej osób uprzedzonych, do których strony procesu nie mają zaufania.
Obowiązek zasiadania w ławie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta