Ukraina bez lidera
Zjednoczona Opozycja na użytek Zachodu próbuje kreować Julię Tymoszenko na ikonę demokratycznej Ukrainy, ale niewiele ma to wspólnego z rzeczywistością – uważa politolog
W ostatnich latach niemal o każdych wyborach na Ukrainie pisało się u nas jako o „decydujących", „od których wszystko zależy". Nie inaczej jest w przypadku wyborów parlamentarnych, które u naszych sąsiadów odbędą się w końcu października. Niespodzianki jednak nie będzie. Na Ukrainie do zmiany władzy nie dojdzie. Ale drogę do wyborczego zwycięstwa rządzącej Partii Regionów zapewnią nie tyle fałszerstwa wyborcze, ile sprzyjająca ordynacja i słabość opozycji.
Równanie do silniejszego
W listopadzie 2011 roku ukraińska Rada Najwyższa przyjęła nową ordynację wyborczą, która wprowadziła system mieszany: połowa deputowanych wybierana jest w okręgach proporcjonalnych, połowa w jednomandatowych.
W czym korzyść dla partii rządzącej? By to wyjaśnić, warto się przyjrzeć bliżej sytuacji sprzed dziesięciu lat. Zwycięzcą wyborów parlamentarnych został wówczas Blok Wiktora Juszczenki, który zdobył 23,5 proc. głosów w wyborach proporcjonalnych (70 mandatów) i jedynie 44 mandaty w okręgach jednomandatowych. Proprezydenckie ugrupowanie O jedną Ukrainę w wyborach proporcjonalnych zajęło dopiero trzecie miejsce (11,7 proc. głosów, 35 mandatów) i uzyskało 66 miejsc w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta