Skład sędziowski na miarę czasów
W Trybunale potrzeba sędziego z prawoczłowieczą wrażliwością, ale potrzebny jest tam również judex oeconomicus – pisze adwokat
Żyjemy w „państwie regulacyjnym", czyli takim, w którym na znaczną skalę zachodzi ingerencja państwa w stosunki gospodarcze i społeczne – poprzez ustawową reglamentację oraz tworzenie urzędów regulacyjno-nadzorczych.
Ta ingerencja bywa ekonomicznie uzasadniona, ale bywa również chybiona. Ocena pożądanego zakresu owej ingerencji wykracza poza aparat dostępny prawnikom wykształconym i funkcjonującym w duchu pozytywizmu prawniczego. Tymczasem państwo regulacyjne, aby służyło obywatelowi i gospodarce, potrzebuje samokontroli. Ta samokontrola dokonuje się w drodze trójpodziału władz. Przy rosnącej kompleksowości regulacji oraz stopniu skomplikowania stosunków społeczno-gospodarczych, które zawsze są o krok przed regulacją prawną, władza sądownicza coraz bardziej powinna stawać się wentylem bezpieczeństwa państwa regulacyjnego: strażnikiem wolności obywatelskich, obrońcą indywidualnej godności, antidotum na triumf formalizmu oraz kustoszem ducha prawa wobec jego litery.
Władza sądownicza powinna się stawać wentylem bezpieczeństwa
Wśród organów trzeciej władzy szczególna rola została powierzona Trybunałowi Konstytucyjnemu. Dla obarczonej immanentnymi mankamentami demokracji Trybunał powinien stanowić merytokratyczny kontrapunkt – rządy większości mitygować rządami prawa. Nikogo nie trzeba przekonywać o roli Trybunału Konstytucyjnego w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta