Janusz Piechociński wygrany czy przegrany
Nie tylko nie namówił Waldemara Pawlaka na pozostanie w rządzie, ale wszystko wskazuje na to, że wbrew własnym deklaracjom sam będzie musiał wejść do gabinetu Tuska. Nowy szef PSL Janusz Piechociński ma niełatwe początki.
Pawlak demonstracyjnie okazywał mu wczoraj niechęć, a premier odbył z nim zaledwie ośmiominutową rozmowę przez telefon. Kłopoty czekają też w Sejmie, gdzie Klubem PSL kierują zaufani poprzedniego szefa partii. Pytany o wejście do rządu, Piechociński zasłaniał się konieczną decyzją Rady Naczelnej PSL, która zbierze się 1 grudnia. Koalicję i rząd czekają więc co najmniej dwa tygodnie sporów o stanowiska i formułę dalszej współpracy.