Kamil Stoch: jak zatrzymać domino
Najlepszy polski skoczek opuścił Kuusamo poobijany. Ucierpiało biodro, ale jeszcze bardziej duma. Zamiast do Soczi Stoch jedzie trenować do Ramsau.
Od kiedy wyskoczył do prawdziwej kariery, nie miał tak trudnych dni. Dotąd poprawiał się co sezon. A teraz zaczął tonąć. W trzech konkursach zdobył tylko jeden punkt, wypadł z grupy tych, którzy mają zapewniony awans bez kwalifikacji, od lata próbuje się oswoić z bardziej obcisłymi kombinezonami i ciągle coś go zawraca z dobrej drogi.
W Kuusamo już szedł w górę, ale po drugim skoku treningowym upadł i domino ruszyło: stłuczone biodro, zachwiana pewność siebie, zepsuty skok w kwalifikacjach, fatalny w drużynówce.
Severin Freund, który idzie podobną drogą jak Stoch i wygrywać w PŚ zaczął w tym samym czasie, ma już w nowym sezonie dwa zwycięstwa i w Kuusamo został liderem Pucharu. A Kamil się gryzie. W polskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta