Nieściągalność trzeba udokumentować
Zdarza się, że dłużnik nie wywiązuje się z obowiązku zapłaty. Aby zminimalizować negatywne konsekwencje takich sytuacji, wprowadzono możliwość zaliczania w koszty wierzytelności, których nie można odzyskać.
Zasadą jest, że przedsiębiorca ma prawo żądać od kontrahenta zapłaty za wykonaną usługę lub sprzedany towar. Niestety nie we wszystkich przypadkach jest on w stanie wyegzekwować swoją należność. Zdarza się bowiem, że kontrahent nie ma z czego zapłacić.
Z uwagi na definicję przychodu, nawet w sytuacji gdy przedsiębiorca nie otrzymał zapłaty, i tak jest zobowiązany do wykazania jej jako przychodu oraz odprowadzenia odpowiedniej kwoty podatku.
Zasada ogólna
Aby zminimalizować negatywne konsekwencje w przypadkach, w których dłużnik nie wywiązuje się z ciążącego na nim obowiązku zapłaty, ustawodawca przewidział możliwość zaliczania do kosztów podatkowych wierzytelności odpisanych jako nieściągalne.
Zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 25 ustawy o CIT (analogicznie art. 23 ust. 1 pkt 20 ustawy o PIT) za koszty uzyskania przychodów nie uznaje się wierzytelności odpisanych jako nieściągalne, z wyjątkiem takich wierzytelności nieściągalnych, które uprzednio zostały zarachowane jako przychody należne na podstawie art. 12 ust. 3 (art. 14 ustawy o PIT) i których nieściągalność została udokumentowana (w przypadku ustawy o PIT – uprawdopodobniona).
Wynika z tego, że zasadą jest, iż nieściągalne wierzytelności nie są kosztem podatkowym. Przedsiębiorca może je jednak w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta