Islamiści ślą czołgi
Egipt | W konstytucji napisanej pod dyktando Bractwa Muzułmańskiego opozycja widzi zagrożenie demokracji.
W wyczekiwanym wystąpieniu do narodu prezydent Mohamed Mursi nawoływał wczoraj wieczorem do dialogu. Nie przełożył jednak na później kontestowanego przez opozycję referendum konstytucyjnego, które odbędzie się 15 grudnia. Wyraził natomiast gotowość do zmiany jednego z punktów dekretu, w którym przyznał sobie monarsze prawa. Chodzi o artykuł mówiący, że prezydent ma prawo poczynić odpowiednie kroki „konieczne do ochrony kraju i celów rewolucji". Obiecał też, że wybory w Egipcie – można przyjąć, że także referenda – nie będą fałszowane, tak jak było w czasach obalonego w lutym ubiegłego roku Hosniego Mubaraka.
Wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego prezydent przemówił po krwawych protestach antyrządowych. W czwartek egipskie wojsko zmusiło do wycofania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta