Antybiotyki: druga strona medalu
Kij ma dwa końce: stosowanie antybiotyków doprowadziło do epidemii chorób alergicznych.
Gdy w 1928 r. Alexander Fleming zauważył, że pleśń penicillium notatum powstrzymuje rozwój bakterii, i odkrył w ten sposób pierwszy antybiotyk – penicylinę – świat był poruszony tym odkryciem.
Wprowadzenie antybiotyków na masową skalę spowodowało przełom jakościowy w medycynie, przyspieszyło wzrost populacji planety, dało lekarzom oręż w walce z chorobami zakaźnymi, które zbierały straszliwe żniwo, uśmiercając setki milionów osób. Historycy medycyny nazwali wiek XX stuleciem antybiotyków. Zaczęto je przepisywać chorym na grypę, anginę, zapalenie oskrzeli. Stosowano je na wielką skalę nie tylko jako specyfiki leczące, lecz także zapobiegające zakażeniom bakteryjnym.
Jest wojna – są straty
Dyskusja o tym, czy antybiotyki są nadużywane, jest już bezprzedmiotowa. Co złego miało się stać, już się stało. Druga strona medalu, jaki należy się antybiotykom za zasługi dla zdrowia w skali całej planety, jest w najwyższym stopniu kłopotliwa.
Antybiotyki niszczą niepożądane bakterie, ale też niszczą pożądane. Osłabiają układ odpornościowy, zakłócają pracę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta