Fotel szefa LOT kusi
Na krótkiej liście kandydatów na prezesa linii znalazło się pięć osób. 4 lutego mają przedstawić koncepcję restrukturyzacji przewoźnika
Liczba chętnych – aż 31 osób – wskazuje, że posada prezesa bankrutującej linii lotniczej nadal jest uznawana za bardzo atrakcyjne zajęcie. Chociaż ani zarobki nie są nadzwyczajne, bo LOT jest spółką Skarbu Państwa, więc obowiązuje tam „kominówka", ani właściciel życzliwy, bo państwowy nadzór rzadko ułatwia pracę prezesa. Do tego jeszcze silne są związki zawodowe, ale to już specyfika tej branży, bo organizacje pracownicze mają bardzo widowiskowe środki nacisku.
W piątek wieczorem LOT poinformował, że po przesłuchaniu przez radę nadzorczą 27 osób spełniających wymogi formalne, na krótkiej liście kandydatów na prezesa znalazło się 5 z nich. 4 lutego przedstawić mają koncepcję restrukturyzacji przewoźnika.
Według informacji „Rz" na krótkiej liście znajdują się najprawdopodobniej osoby związane już z LOT – byli prezesi Sebastian Mikosz (który mentalnie nigdy nie przestał nim być) i Marek Mazur, który szefował LOT kilka tygodni, a także wieloletni pracownik firmy, były wiceprezes oraz przedstawiciel linii w W. Brytanii Andrzej Wysocki, wiceprezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Ryszard Jaxa Małachowski oraz p.o. prezesa LOT w 2007 r. Tomasz Dembski, który już raz konkurs przegrał i bardzo niechętnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta