Zwierzę to nie rzecz
Za wyrzucenie psa przez okno mieszkaniec Oświęcimia trafi na rok do więzienia. Takich wyroków przybywa.
Stosunek płciowy z kurą, urwanie łba gołębiowi, wyrzucenie yorka przez okno czy też przebicie jamnika na wylot widłami i uśmiercenie sarny. Przypadków znęcania się nad zwierzętami wciąż w Polsce nie brakuje. Coraz częściej jednak trafiają na wokandę sądową, a sądy wydają wyroki skazujące. W szczególnie drastycznych przypadkach można trafić za kratki.
Zabiłeś, odpokutuj
Jeden z takich wyroków zapadł w listopadzie 2012 r. w Sądzie Rejonowym w Oświęcimiu. Pijany 58-letni mieszkaniec tego miasta otrzymał rok więzienia za wyrzucenie trzyletniego yorka z okna, 10 lat zakazu posiadania zwierząt oraz 1,5 tys. zł nawiązki na rzecz Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki Zwierząt.
Dzięki temu, że całe zdarzenie widzieli przechodnie, pies przeżył. Z połamanymi łapami, krwotokiem wewnętrznym i licznymi potłuczeniami trafił pod opiekę Towarzystwa Animals. Wolontariusze zawieźli go do lecznicy, gdzie został poddany skomplikowanej operacji. Pies był rehabilitowany i teraz ma już nowy dom w Warszawie.
W zawieszeniu
– Takie surowe wyroki zapadają jednak bardzo rzadko – przyznaje sędzia Beata Górszczyk, rzecznik prasowy ds. Karnych Sądu Okręgowego w Krakowie. – Musi to być naprawdę bardzo drastyczny przypadek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta