Trudne wyznanie winy
Władze Belgii miały swój udział w Holokauście. Dziś po raz pierwszy przyznają to oficjalnie
Korespondencja z Brukseli
Ostatni czwartek, 24 stycznia, to historyczny dzień dla społeczności żydowskiej w Belgii. Prawie 70 lat po zakończeniu II wojny światowej Senat jednomyślnie w specjalnej uchwale oświadczył, że belgijskie władze brały udział w deportacji Żydów.
Wszyscy czy niektórzy
Do końca trwały przetargi polityczne o jeden drobiazg językowy: jak zapisać władze belgijskie? Czy „des autorites belges", czy raczej „d'autorites belges"? W pisowni różnica minimalna, ale znaczenie fundamentalne. Ta pierwsza wersja bliższa jest określeniu „władze belgijskie", czyli w praktyce cały aparat państwa. Ta druga miałaby oznaczać „niektóre władze belgijskie", w praktyce nie wszystkie.
Pierwsza wersja była oryginalnie zaproponowana przez Philippe'a Mohoux, szefa grupy socjalistów. Poprawkę zgłosił natomiast Francis Delperee, lider chadeków w Senacie. Różnica zdań odzwierciedla spuściznę polityczną, choć podział opinii wydaje się paradoksalny. Bo jeśli jakieś władze nie wykonywały poleceń nazistowskiego okupanta, to byli to burmistrzowie lewicowi, poprzednicy dzisiejszej Partii Socjalistycznej. Natomiast tam, gdzie rządziła Partia Katolicka, której spadkobiercami są ugrupowania chadeckie, los Żydów był przesądzony. Ostatecznie jednak, po protestach środowisk żydowskich, została zaakceptowana wersja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta