Polska zdolność przyciągania inwestycji musi się zwiększać
Po objęciu teki ministra gospodarki spadł na pana ogrom problemów, a przede wszystkim kwestia zwolnień grupowych w Tychach. Czy jednak udało się panu znaleźć jakiś obszar, o którym może pan powiedzieć, że jest z niego zadowolony?
Janusz Piechociński: Rzeczywiście, dwa miesiące upłynęły mi na bardzo intensywnych spotkaniach i skutecznym gaszeniu pożarów w wielu branżach.
Są jednak obszary, z rozwoju których jestem zadowolony. Cieszy mnie na przykład to, że jesteśmy w ścisłej światowej czołówce krajów skutecznie przyciągających bezpośrednie inwestycje zagraniczne.
Z drugiej strony problemem jest zbyt mały udział polskiego kapitału w naszej gospodarce. Musimy zatem szukać takich argumentów i zachęt, które przekonają polskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta