Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nasz dzień przyjdzie

27 lutego 2013 | Sport | Paweł Wilkowicz
Aleksander Wierietielny: przez upadek praca poszła na marne
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Aleksander Wierietielny: przez upadek praca poszła na marne

Rozmowa | Trener Aleksander Wierietielny o koszmarnych dniach po sprincie, o sztafecie i biegu na 30 km.

Rz: Długo pan musiał przekonywać Justynę, żeby odpuściła bieg na 10 km?

Aleksander Wierietielny: Nie musiałem przekonywać. Zdecydowaliśmy zgodnie. Justyna nie startuje, bo to jest Justyna Kowalczyk. I nie tyle ona, ile wszyscy wokół czekają wyłącznie na medale. Czwarte, piąte miejsca – to nikogo nie interesuje. To jest już nazywane porażką. Słuchałem spikera w dzienniku, jak zapowiadał, że Justyna biegnie po złoty medal. A to jest sport, kto się nim zajmuje, powinien wiedzieć, że i stuprocentowi faworyci przegrywają. Tak jak Justyna przyjechała na sprint jako stuprocentowa faworytka. A nie ma medalu.

Przed sprintem trudno było nie mówić o złotym medalu, ale przed biegiem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9473

Wydanie: 9473

Spis treści
Zamów abonament