Jaskółka ministra Gowina
Na pewno jest przyjemnie, gdy skazaniec sam zakłada stryczek na szyję i w dodatku robi to pomysłowo, a nawet wesoło – prawnik pisze o deregulacji
Z entuzjazmem przeczytałem w „Rzeczpospolitej" artykuł ministra Gowina „Kultura prawna do poprawki". Rozumiem, że jest to rodzaj ekspiacji po ataku ministra na wymiar sprawiedliwości w postaci likwidacji sądów rejonowych, wprowadzeniu do sądów dyrektorów administracyjnych podległych ministerstwu, określeniu w rozporządzeniu zasad okresowych ocen sędziów i przyznaniu sobie prawa do żądania akt sądowych. W sprawie tej daleko do śladu kultury, za to widać naruszenie konstytucji na niespotykaną dotychczas skalę. Czy konstytucja jeszcze obowiązuje, dowiemy się 21 marca, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Produkcja ćwierćprawników
Słodko brzmią słowa ministra o potrzebie ograniczenia „brutalnej ingerencji państwa w życie społeczne i gospodarcze", bo właśnie taką ingerencją jest ustawa deregulacyjna. Spowoduje ona likwidację tysięcy biur, firm i kancelarii, które tworzą dziś rzeczywistą podstawę funkcjonowania państwa, działając na własny koszt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta