Triumf wolności
Triumf wolności
Adriana Szymańska
Wypada mi podziękować Czesławowi Miłoszowi, gdyż jego książka o Annie Świrszczyńskiej pozwoliła mi na nowo zmierzyć się z przesłaniem jej poezji. Kiedy poznawałam późne wiersze Świrszczyńskiej, te z tomów "Jestem baba", "Budowałam barykadę" i "Szczęśliwa jak psi ogon", sama byłam we wczesnej fazie kształtowania własnej wizji świata, zmagałam się z własnym imperatywem odwagi i szczerości w poezji, z tego też powodu odkrycia poetyckie autorki "Wiatru" nie stanowiły wówczas dla mnie takiego wyzwania i takiej lekcji pokory, jakimi są obecnie.
Książka Miłosza o Świrszczyńskiej jest ważna i piękna. Ważna i piękna w inny sposób niż cała jego zasadnicza twórczość eseistyczna. Wszystko, czym się Miłosz w eseistyce zajmował, jest -- mimo wyraźnego osobistego piętna autora -- w jakiś sposób ponadpartykularne, światowe, a nawet zaświatowe. Historia powojenna czy dokonania wielkich mistyków, literatura zachodnia i rodzima -- wszystko pod piórem Miłosza nabiera zawsze cech monumentalności, żeby nie powiedzieć wyroczni. Niewielka książka o poetce, jego rówieśnicy, koleżance z czasów młodości, zasługuje na uwagę ze względu na wzruszająco głęboki rys prywatności rzadko demonstrowanej aż w takim stopniu przez autora "Doliny Issy".
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta