Ciepło i zimno
"Noblowski tydzień" w Szwecji
Ciepło i zimno
Elżbieta Sawicka
W grudniu mrok zapada w Sztokholmie bardzo wcześnie, już o trzeciej robi się ciemno. Świt wstaje późno i właściwie większość zimy upływa w egipskich ciemnościach. Szwedzi starają się rozproszyć je sztucznym światłem. W pierwszym tygodniu adwentu stawiaj kątne świeczniki z małymi lampkami i podświetlane kartonowe gwiazdy, które pozostawiają zapalone także nocą, aby spóźniony przechodzień nie czuł się zagubiony w mroku. Na stołach płoną adwentowe świece, w każdym tygodniu zapala się kolejną. Są to nie tylko nych tradycji, ale też rodzaj terapii, jakiej poddają się mieszkańcy Północy. Brak światła staje się problemem, przyczyną depresji i samobójczych myśli. Niektórzy Skandynawowie decydują się zimą na światłoterapię. Polega ona na wspólnym przebywaniu w bardzo nych pomieszczeniach z białymi meblami. Siedzą tam razem jakiś czas pod sztucznym słońcem żarówek, a potem wychodzą w mrok -- kto wie, może podniesieni na duchu.
Bacznie obserwuje się w Szwecji temperaturę. W domu, w którym mieszkałam w sztokholmskiej dzielnicy Bagarmossen, w każdym pomieszczeniu znajdowały się zmyślne urządzenia pokazujące temperaturę wewnątrz i na zewnątrz budynku. Było ich więcej niż zegarków. Właści w ojczyźnie Andersa Celsjusza, twórcy słynnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta