Lepiej nie lekceważyć raportu RMUA
Jeśli zestawienie o składkach zawiera błędy, trzeba dążyć do sprostowania danych. Zbagatelizowanie sprawy może się negatywnie odbić na przyszłej emeryturze
Już od roku pracodawcy nie muszą co miesiąc wystawiać swoim pracownikom zestawienia o opłaconych składkach na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, czyli tzw. RMUA. Aby ulżyć płatnikom, ustawodawca wprowadził obowiązek przekazywania zbiorczego dokumentu obejmującego rok kalendarzowy.
To zasadne rozwiązanie, bo informacja RMUA służyła głównie do potwierdzania ubezpieczenia zdrowotnego przy wizytach lekarskich. Teraz i ta funkcja odpadła, bo w przychodniach i szpitalach pojawił się eWUŚ – elektroniczny wykaz ubezpieczonych.
Trzeba sprawdzać
Może się wydawać, że RMUA to tylko pozostałość po biurokratycznych obowiązkach nałożonych na pracodawców. Nic bardziej błędnego. Dokument ten jest dla ubezpieczonych cenną informacją o wysokości opłaconych za nich składek na przyszłą emeryturę. Pozwala sprawdzić, czy odpowiednie kwoty zostały zapisane na indywidualnym koncie emerytalnym w ZUS.
Z art. 41 ust. 8 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm., dalej ustawa o sus) wynika wprost, że zestawienie o składkach trzeba przekazać pracownikowi w celu weryfikacji. Pilnowanie, ile tych składek płatnik przekazał do ZUS i czy zostały prawidłowo zaewidencjonowane, zostawiono bowiem ubezpieczonym. Raport RMUA może być podstawą do składania przez nich reklamacji i żądania weryfikacji rachunku w ZUS.
W tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta