Warto grać o wyższą stawkę
Polska powinna stworzyć zintegrowaną politykę przemysłową skłaniającą wielkie spółki państwowe do odegrania należytej roli w rozwoju kraju – pisze były doradca ds. ekonomicznych ministra spraw zagranicznych.
W ciągu ostatnich miesięcy rząd ogłosił szereg planów rozwojowych dla wielkich spółek pozostających własnością lub pod wpływem państwa. Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia ze wzmożoną ingerencją w działalność tych spółek, tzw. czempionów narodowych. Czyżby to znaczyło, że Polska nareszcie ma nowoczesną politykę przemysłową? Niestety, nie. Dobrze, że porzucono politykę z ostatnich lat, ale to, co teraz obserwujemy, to jedynie początek interwencji niezbędnych, aby nasza gospodarka rozwijała się w zadowalającym tempie.
Polityka na kryzys
Ostatnio widzimy nową jakość: skłanianie wielkich spółek do łączenia wysiłków rozwojowych w ramach kompleksowych przedsięwzięć. Przykłady to alianse do poszukiwania gazu łupkowego obejmujące PGNiG, PGE, KGHM, Tauron oraz Lotos, program rozwoju technologii łupkowej pt. „Blue Gas" oraz ogłoszenie 10-letniego programu dla sił zbrojnych w wysokości 130 mld zł, w którym polski przemysł z Bumarem na czele ma przypisaną wiodącą rolę.
Koronnym metaprogramem są oczywiście Inwestycje Polskie (IP), wg którego BGK i spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe, zasilone kapitałami o wartości 12 mld zł, będą katalizatorami wielu projektów. Inwestycje Polskie są rozsądną odpowiedzią na grożące nam zahamowanie wielkich inwestycji wynikające z tymczasowej przepaści w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta