Ruchomy czas pracy pożądany, ale wbrew przepisom
Pracownicy mogą startować z obowiązkami w dowolnej godzinie w ustalonym przez pracodawcę przedziale czasu. Takie zasady, choć obecnie nielegalne, powszechnie występują w regulacjach zakładowych
Marta Kosakowska, Grażyna Ordak, Kamil Jabłoński
Stosowanie w firmie ruchomego czasu pracy dopuszcza Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (stanowisko z 9 stycznia 2012 r.). Odmienną opinię ma natomiast Główny Inspektorat Pracy (pismo z 16 czerwca 2011 r.), który sprzeciwia się wprowadzeniu takiego sposobu organizacji dnia pracy załogi.
Niebawem te poglądy stracą na aktualności. Nowelizacja kodeksu pracy, którą 4 lutego 2013 r. zaproponował resort pracy, wprowadza daleko idące zmiany w zasadach rozpoczynania dnia roboczego przez zatrudnionych. Pomysł ten czerpie z wcześniejszych rozwiązań zawartych w ustawie z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (DzU nr 125, poz. 1035 ze zm.).
O co chodzi
Ruchomy czas pracy polega na tym, że to podwładny decyduje, o której godzinie rozpoczyna i kończy pracę po przepracowaniu odpowiedniej liczby godzin wynikającej z obowiązującego go systemu i rozkładu czasu pracy, a szef określa jedynie ramy czasowe, w których ma się stawić do firmy. Choć takiego rozwiązania nie reguluje kodeks pracy, to stosuje go wiele firm. I co nawet bardziej błędne – w przepisach wewnątrzzakładowych (układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy, obwieszczeniu) ustalają, w jakich godzinach trzeba wykonać pracę, a o tym, o której konkretnie pracownik stawia się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta