Smakowity kawał razowca
Wspomnienie. Maria Fołtyn mówiła, że stworzenie Konkursu Moniuszkowskiego jest najważniejszym osiągnięciem jej życia. A przecież odniosła wiele innych sukcesów.
Jej nazwisko niezmiennie łączono ze Stanisławem Moniuszką. Ona potrafiła jednak spojrzeć na niego z dystansem, nie uznawała go za najwybitniejszego kompozytora w dziejach muzyki. – Jest jak smakowity kawał czarnego razowca i gorącego kartofla – powiedziała kiedyś. – Pieśni „Po nocnej rosie" czy „Złota rybka" stały się tradycją wiejskich chat i prowincjonalnych miasteczek. Zabrano mu natomiast ekskluzywność tak ważną dla części snobistycznej elity polskiego kołtuństwa.
W zawodowej działalności towarzyszył jej od scenicznego debiutu, 31 stycznia 1949 r. w Operze Śląskiej w Bytomiu, który spadł na nią niespodziewanie, a ona, jak zawsze potem, potrafiła trudne sytuacje zamienić w swój sukces. Trzeba było nagle zastąpić chorą odtwórczynię roli Halki, zatem Maria Fołtyn wyszła na scenę bez próby i zaśpiewała.
Pierwszą premierą, na którą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta