Łapaliśmy terrorystów
Przecieki do prasy były karygodnym błędem, a programy kontroli komórek i przeglądanie zawartości Internetu nie służą do inwigilacji obywateli – tłumaczy się administracja Obamy.
To kolejny skandal, z którym musi sobie poradzić Biały Dom, zamiast realizować program prezydenckiej drugiej kadencji.
Ujawnione przez „Washington Post" i brytyjski „Guardian" informacje o programie PRISM przyparły administrację do muru. Dyrektor National Intelligence James Clapper musiał się tłumaczyć, że przetrząsanie zawartości Internetu było zatwierdzone przez Kongres, znajduje się pod ścisłą kontrolą sądu i nie może umyślnie być skierowane przeciwko obywatelom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)