Widmo krąży po świecie – widmo antyislamizmu*
Emocje i ignorancja nie sprzyjają rzeczowej analizie, każdy to wie. Antyislamska gorączka ogarnęła już chyba cały (niemuzułmański) świat w rozmiarach niespotykanych w XX i XXI wieku.
Faszystowskie rozgorączkowanie opanowało w latach trzydziestych tylko kilka państw i pewien procent ludności w kilkunastu innych krajach. Antyfaszystowska gorączka, szybko przechwycona przez Sowietów, też była terytorialnie ograniczona. A komunizm po 1945 roku trudno nazwać gorączką.
Pod wpływem mediów, głównie Internetu i telewizji, przeciętny człowiek – czy to w Polsce, w Rosji, czy w USA – ma wyrobione zdanie: terroryzm to specjalność muzułmańska, islam jest religią gwałtu i zła i największym obecnie zagrożeniem dla naszej cywilizacji.
Nie piszę tu o problemie imigracji w Europie, o braku integracji (nie tylko muzułmanów) przybyszów z Trzeciego Świata, o ich zwyczajach kulturowych, zamieszkach w Szwecji czy Francji. Chcę się zająć popularnymi mitami, które powodują, że ludzie uważający się za inteligentnych i tolerancyjnych (a każdy lubi tak o sobie myśleć) powtarzają bzdury....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta