Akt oskarżenia z załącznikiem na płycie CD
W śledztwach z tysiącami poszkodowanych w zarzucie trzeba uwzględniać ich nazwiska. A potem odczytać na sali sądowej. To ma się zmienić, ale tylko częściowo.
W aferze Amber Gold jest niemal 10 tys. poszkodowanych, a w śledztwie dotyczącym spółki Alladyn sześć razy więcej. Prokuratorzy tracą czas na wpisywanie nazwisk do zarzutów. Nowelizacja kodeksu postępowania karnego trochę to zmieni. Na sali sądowej nie trzeba będzie odczytywać nazwisk poszkodowanych.
Lista tych, co stracili
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga już od 10 lat prowadzi śledztwo w sprawie oszustwa na szkodę ponad 60 tys. osób, jakie wyrządziła spółka Alladyn i inne z nią powiązane. W sumie śledczy doliczyli się ich już 16. Były zakładane w Polsce i w rajach podatkowych. Ich składy personalne wciąż się zmieniały. Na czym polegał przekręt?
– Firmy wysyłały do klientów informacje o konkursach, w których każdy, kto do nich przystąpi, wygrywa. Warunkiem przystąpienia była wpłata gotówki albo wykupienie impulsów telefonicznych czy znaczków – opowiada Robert Kiełek, prowadzący obecnie to postępowanie. Dodaje, że aby zachęcić klientów wysyłano do nich profesjonalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta