Przy mobbingu ważniejsza jest treść niż forma
Nawet używanie wulgaryzmów i niekulturalna forma krytyki pracownika przez osobę działającą w imieniu pracodawcy nie będzie uznana za mobbing, jeśli wypowiedzi szefa są merytoryczne, odnoszą się do sposobu wykonywania pracy i mieszczą się w prawie do oceny realizowanych zadań
Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 21 stycznia 2013 r. (III APa 29/12).
Pracownik domagał się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z mobbingiem na mocy art. 943 § 3 k.p. Wskazywał, że był poddawany nieustannemu mobbingowi ze strony pozwanego, a w szczególności prezesa zarządu pozwanej firmy. Musiał znosić uporczywe i długotrwałe nękanie go, a nawet zastraszanie.
Wywoływało to u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, a działania pozwanego miały na celu poniżenie oraz ośmieszenie go, izolowanie oraz wyeliminowanie z zespołu współpracowników, co doprowadzić miało do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Pozwany zaprzeczył, aby wobec powoda podejmowane były takie działania. Wypowiedzi prezesa miały bowiem charakter merytoryczny i jedynie odpowiedzi powoda, które wskazywały na niewykonywanie poleceń, skutkowały zdenerwowaniem prezesa.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że pracownik nie był poddawany działaniom mobbingowym. Prezes czynił jedynie uwagi merytoryczne i używał przy tym słów niecenzuralnych zarówno wobec powoda, jak i innych pracowników. Jego celem nie było jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta