Zatruty owoc
Czy Jan Rokita, dawny antykomunistyczny opozycjonista, będzie pierwszym, który zapłaci za zbrodnie stanu wojennego? – pyta poseł PO.
Czy wyrok skazujący Jana Rokitę na przeprosiny Konrada Kornatowskiego jest dowodem na moralny upadek państwa? Czy mamy w Polsce wymiar niesprawiedliwości? Wszyscy zżymający się na słowa słynnego polityka, że były za mocne, odpowiedzą zapewne przecząco. A jednak powinni się chwilę zastanowić, gdzie tak naprawdę leży przyczyna ostrych sformułowań, jakich użył on pod adresem ówczesnego komendanta głównego policji. Według mnie jest nią najpierw zainfekowanie wymiaru sprawiedliwości śmiertelnym wirusem aparatu represji PRL, a później brak oczyszczenia po tym zatruciu. A jeśli Kornatowski spełni swoje zapowiedzi i wykupi przeprosiny w mediach na koszt Rokity, będziemy mieli do czynienia w Polsce z absurdem i hańbą, która okryje całe nasze państwo.
Służba Polsce Ludowej
Przypomnijmy krótko fakty. Sześć lat temu Jan Rokita nazwał Kornatowskiego „wyjątkowo nikczemnym prokuratorem, który hańbi polską policję". Posiłkował się przy tym ustaleniami sejmowej komisji, którą kierował. Na podstawie jej badań oskarżył ówczesnego szefa policji m.in. o fabrykowanie dowodów w sprawie śmierci opozycjonisty Tadeusza Wądołowskiego.
To nie żadne „widzimisię" śledczego z komisji Rywina. To Sejm RP stwierdził, że kilkadziesiąt osób, na których działalność dowody znalazła „komisja Rokity", nie powinno pełnić służby w wolnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta