Nie związki tworzą miejsca pracy
Związkowcy nie mogą być świętymi krowami – przekonuje w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem Jan Filip Libicki, polityk PO.
Rz: Cytuje pan Franza Maurera z „Psów", wypowiadając wojnę związkom zawodowym „do samego końca, mojego lub ich". Dlaczego?
Jan Filip Libicki, senator PO: Powiedzmy to wreszcie jasno: miejsc pracy nie tworzą związkowcy, lecz pracodawcy. Związkowcy broniący swoich gwarantowanych posad etatowych powinni o tym szczególnie pamiętać w czasach spowolnienia gospodarczego. Kiedy Piotr Duda, szef „Solidarności", zapowiada, że nie zamierza negocjować w sprawie elastycznego czasu pracy, związki zawodowe wychodzą ze spotkania w Komisji Trójstronnej i stają się przybudówkami partyjnymi, a związkowcy bronią swoich partykularnych interesów, zamiast dbać o pracowników. W dobie trudnej sytuacji na rynku pracy to ustawa porządkująca sytuację związków zawodowych jest niezbędna.
Ma pan wsparcie partii? Szef Klubu PO Rafał Grupiński powiedział, że na razie Klub PO nie będzie zbierał podpisów pod projektem ustawy?
Rozmawiam z pojedynczymi parlamentarzystami PO i widzę, że klimat w partii zmienia się na korzyść ograniczenia przywilejów związków zawodowych. Przewodniczący Grupiński nie wyraził entuzjazmu w sprawie projektu Parlamentarnego Zespołu ds. Wolnego Rynku, a nie mojego, nad którym pracuję, ponieważ szef zespołu Michał Jaros chciał, zdaje się, zbierać nad nim podpisy pod projektem bez wcześniejszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta