Chciałabym mieć wasze problemy
Może przed następną debatą w Sejmie na temat losu zwierząt warto by się również zainteresować, jak wygląda konkurencja na rynku eksportu mięsa – zastanawia się publicystka.
Z góry ujawniam, że nie jestem ani za, ani przeciw, najwyżej może jestem i za, i przeciw. Chodzi oczywiście o najważniejszą sprawę polityczną w Polsce ostatnich dni – ubój rytualny.
Piszę ten tekst w Waszyngtonie, gdzie codziennie w gazetach i Internecie pojawiają się sprawy dużo mniejszej wagi: czy jest dozwolone prawem zbieranie informacji o obywatelach (i mieszkańcach globu)? Czy w Senacie zapanuje kryzys? Czy w Egipcie dojdzie do wojny domowej? Czy w Syrii można już mówić o ludobójstwie? A co z ludem Rohingya i innymi muzułmanami w Birmie, czyli Myanmarze. Czy ważniejsze jest to, że mogą nie mieć dostępu do żywności halal czy że są mordowani przez swoich sąsiadów buddystów?
Kogo to obchodzi?
Nie lekceważę prawa różnych wyznań do praktykowania swoich religijnych obyczajów. Zadziwia mnie raczej to, że w sprawie prawa do uboju rytualnego niemal każdy polityk, publicysta czy dziennikarz uznał, że musi zająć stanowisko. I to po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta