Władza: protesty islamistów odstraszają turystów
Nowe władze egipskie nie tolerują już protestów przeciwko obaleniu islamistycznego prezydenta Mohameda Mursiego. W realizacji tego celu nieśmiało próbuje im przeszkodzić Zachód.
W wielkim Kairze są dwa miejsca, w których można się było poczuć tak, jakby miesiąc temu armia nie obaliła w Egipcie prezydenta. To najbardziej zasłużone dla oporu przeciwko nowym władzom okolice meczetu Rabaa al-Adawija w Nasr City na północnym wschodzie oraz plac Nahda w Gizie, na południowym zachodzie.
Pod Rabaa al-Adawija od miesiąca na stałe przebywają tysiące ludzi, śpią w namiotach czy pod drzewami. Czasem zorganizują marsz, często się modlą, czytają Koran. A co jakiś czas dołączają do nich kolejne dziesiątki czy nawet setki tysięcy zwolenników Mursiego i wtedy manifestacja trafia na czołówki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta